Mercury ( Ford ) Cougar 1999 V6 2,5 l. - Automat.

23 grudnia 2017

Przegląd techniczny i OC

Świadomie i celowo przeciągnąłem trochę terminy by doprowadzić do korelacji
Przeglądu technicznego i OC. 

Strategicznie najlepiej zawierać umowy i robić przegląd w grudniu. 
- Bo ew. zmiany i podwyżki są zawsze w... styczniu. 
I tym sposobem, mam cały rok spokoju, i czas by się do zmian przystosować.
A i na podwyżkę się nie załapię, - no przynajmniej nie tak szybko.  
Przegląd kończy się tydzień przed polisą, 
co zmniejsza ryzyko, że sobie zapomnę podbić. 
- Bo listu od ubezpieczalni raczej nie przegapię. 

Przegląd:  

Cóż, po terminie pojechałem na stację diagnostyczną. 
Diagnosta zabrał kota na 30 minut. 
Niczego co by mogło skutkować dyskwalifikacją nie wynalazł. 
Do naprawy jest:

*Tylny przewód hamulcowy. 
*Brak tylnego światła przeciwmgielnego. 
*Wyciek z misy olejowej.
 Ale, w polskich realiach takie detale nie dyskwalifikują auta. 

Byłem bardzo zaskoczony, że to auto przeszło przegląd.
Wydawało się, że ten diagnosta sobie bimba i robi to byle jak...
Jedak Ojciec stwierdził, że to najbardziej pedantyczny przegląd jaki w życiu widział!
To właściwie tłumaczy; czemu po drogach poruszają się trumny na kołach. 

OC:

Moje auto:
Mercury Cougar 1999 r V6 2,5l. Automat.

Moje miasto rejestracji:
20,000 ludzi. (Blisko Krakowa)

Moje zniżki:
50-55%

Mój wiek:
29lat.

Ubezpieczalnia: UNIQA
Umowa zawarta 23-12-2017r
Okres umowy 1 r.

OC 729zł
NNW + coś tam 47zł.
(Nie wiem czy to ma jakiś sens, ale...)
A więc 776zł na rok. 

Rok temu było 949zł.

Agent ocenił, że jeśli nie będzie podwyżek, i nie spowoduje szkody...
To za rok osiągnę max zniżek i OC zejdzie poniżej 700zł.
Uważam, że już teraz nie jest tak źle. 


Aczkolwiek, ten system jest zwyczajnie chory!

 - bo sowim kotem zrobiłem przez rok: 1500km!
W nowym roku też pewnie nie zrobię więcej niż 5000km.

OC powinno być naliczane on-line na podstawie danych z tachografu.
Przebieg + prędkość + dane z GPS + zniżki + wiek.
I pobierane z konta ostatniego dnia miesiąca. 
Nie jeździłeś np. zimą? - to nie płacisz.

I wtedy było by uczciwiej.  
Tak, wyraził bym zgodę na śledzenie,- bo ja nie łamię przepisów i jeżdżę bardzo mało. 
Zresztą, już teraz mogli by te dane mieć, - tyle, że bez mojej zgody. 
Nie da się już uciec przed cyfrową inwigilacją. 
A jeśli myślisz inaczej, to jesteś naiwny. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bądź uprzejmy, szanuj Polski język i nie spamuj.