Mercury ( Ford ) Cougar 1999 V6 2,5 l. - Automat.

6 kwietnia 2019

Remont lamp amerykańskich. +1500zł.

Decyzja o kupnie lamp europejskich za 950zł okazała się fatalna w skutkach!
Lampy te choć ładne, nie pasują do koncepcji auta amerykańskiego.
W tej sytuacji nie miałem innego wyjścia niż;
oddać do renowacji swoje oryginalne: amerykańskie lampy.

Koszt i zakres renowacji przeszedł moje najczarniejsze szacunki.

Kompletna odnowa od zera, bo ktoś je lakierował i trzeba lakier ściągać, - 650zł
Połamane 2 regulatory, w obu lampach jest ich 6 łącznie,
wypada wymienić wszystkie na nowe wzmocnione, - 120zł.
spalone odbłyśniki i matowe soczewki...

Nie fajnie mi z tym,- ale dalej jest jeszcze gorzej!

To lampy z USA, więc soczewki są symetryczne.
Niedopuszczone do ruchu w Polsce,
patrzą tylko w przód, nie oświetlają prawej strony i poboczy.
Tak to zauważyłem; świecą one fatalnie. 
Konieczny więc jest  montaż soczewek Europejskich,
Nowe oryginały, - 350zł

No i tak z wysyłką wyszło: 1150zł...
No cóż, renowację robi VENOMUS, a efekty zobaczymy z kilka tygodni.
Cóż, zdecydowałem się na stałą kooperację z nim,
bo nie ma raczej większego znawcy tego auta w PL.
Dla mnie liczy się jakość,- nie stać mnie na partaninę.

Po kilku dniach okazało się, że wewnętrzne klosze są totalnie spalone,
a jak by tego było mało ktoś powiercił w nich otwory.
Trzeba było więc je zarobić żywicą, zeszlifować, pomalować podkładami
a na koniec farbami odpornymi na wysokie temperatury. 
I tak musiałem dopłacić jeszcze 350zł.
Wiec tak; cała renowacja wyszła mnie 1500zł....
Dalsza modyfikacja obejmuje zamontowanie blaszek z lamp europejskich,
bo wersja amerykańska ich nie posiadała.

Właśnie przez brak tych blaszek, odbłyśniki się wypaliły.

Co będzie z lampami europejskimi w których utopiłem 950zł?
Przerobimy je na bixenon, - będą na wymianę.
Pochłonie to ekstra około 1500zł.
Ale to będzie kiedyś tam.
Puki co mam taką wymuszoną "lokatę kapitału".
Czas pokaże czy da się np. na tym coś zyskać.
Ostatecznie koszty pracy i części stale rosną.
Może się okazać, że: za 5lat takie lampy będą kosztowały 950$
A za lat 20 lat to będą być może; jednymi z ostatnich na świecie.
Tylko czy ktokolwiek będzie je chciał kupić?
Pozostaje zabezpieczyć, i pod kocem trzymać,- a bo co można zrobić...

Skrzynia biegów w moim kocie: CD4E

Mało kto ma to auto w opcji ze skrzynią automatyczną.
Ja akurat mam, jest to CD4E.
O której można poczytać:
http://www.prnd.pl/automatyczna-skrzynia-biegow-cd4e,4,16.html

Najważniejsze decyzje co do dalszego remontu.

Podjąłem najważniejsze decyzje co do dalszego remontu.

Mercury będzie przywrócony do stanu fabrycznego.
Będzie możliwie zgodny z konfiguracją w jakiej był w USA.
(Najstarszy kot na forum z kwietnia 1998r)
Muszę być ostrożny z modyfikacjami,
bo auto będzie robione pod żółte tablice. 

Kolor / lakier / detale.
Kolor nie będzie zasadniczo zmieniany.
Kot pozostanie ciemny zielony, - ale dodam złoty brokat dla urozmaicenia.
Złoty matowy pasek,- kalkomania.
Taki był w oryginale, po całej długości nadwozia więc pozostanie na swoim miejscu.
Felgi kahn rs 17' będą matowe złote, tak jak ten pasek.
Felgi cougara oryginalne 16stki zostaną, jako zgodne z fabrycznymi.
Akurat mam 5szt, bardzo ładnych.
Wszelkie detale, jak np. zacisk hamulców będą pomarańczowe.
U mnie są pomarańczowe: boczki lamp i kierunkowskazy,
- będzie wszystko pasowało.
Oryginale zaciski zregenerowane będę miał w pudełkach,
- na wypadek gdyby ktoś zarzucał niezgodność moda ze stanem fabrycznym.

W związku z tym poszukuję elementów amerykańskich:
tylego zderzaka,
tylnych lamp,
przedniej czarnej ramki tablicy rejestracyjnej,
radia, takiego jakie było, fabryczne.
Aczkolwiek żal mi wywalać obecny system audio...
Samochód nigdy nie będzie już jako do jazdy na co-dzień,
więc po za dźwiękiem V6 nic już grać nie musi.

Wydech.
Kwestia wydechu, czy legalnie będę mógł zamontować podwójny?
Jest to już poważna modyfikacja, ale całkowicie nieunikniona.
Ew. zrobię to już po wszystkim, - by się nikt nie czepiał.

Silnik i Elektryka.
Żadnych modyfikacji, 170 sprawnych kucy wystarcza,
by jeździć dynamicznie i bezpiecznie.
Auto nie będzie nigdy wykorzystywane do motosportów.    

Remont potrwa jeszcze te 5lat.
Aż do odbudowania auta w 100% najlepszymi dostępnymi metodami.
No chyba, że się nim rozwalę, tylko to mnie może powstrzymać.