Mercury ( Ford ) Cougar 1999 V6 2,5 l. - Automat.

6 kwietnia 2019

Najważniejsze decyzje co do dalszego remontu.

Podjąłem najważniejsze decyzje co do dalszego remontu.

Mercury będzie przywrócony do stanu fabrycznego.
Będzie możliwie zgodny z konfiguracją w jakiej był w USA.
(Najstarszy kot na forum z kwietnia 1998r)
Muszę być ostrożny z modyfikacjami,
bo auto będzie robione pod żółte tablice. 

Kolor / lakier / detale.
Kolor nie będzie zasadniczo zmieniany.
Kot pozostanie ciemny zielony, - ale dodam złoty brokat dla urozmaicenia.
Złoty matowy pasek,- kalkomania.
Taki był w oryginale, po całej długości nadwozia więc pozostanie na swoim miejscu.
Felgi kahn rs 17' będą matowe złote, tak jak ten pasek.
Felgi cougara oryginalne 16stki zostaną, jako zgodne z fabrycznymi.
Akurat mam 5szt, bardzo ładnych.
Wszelkie detale, jak np. zacisk hamulców będą pomarańczowe.
U mnie są pomarańczowe: boczki lamp i kierunkowskazy,
- będzie wszystko pasowało.
Oryginale zaciski zregenerowane będę miał w pudełkach,
- na wypadek gdyby ktoś zarzucał niezgodność moda ze stanem fabrycznym.

W związku z tym poszukuję elementów amerykańskich:
tylego zderzaka,
tylnych lamp,
przedniej czarnej ramki tablicy rejestracyjnej,
radia, takiego jakie było, fabryczne.
Aczkolwiek żal mi wywalać obecny system audio...
Samochód nigdy nie będzie już jako do jazdy na co-dzień,
więc po za dźwiękiem V6 nic już grać nie musi.

Wydech.
Kwestia wydechu, czy legalnie będę mógł zamontować podwójny?
Jest to już poważna modyfikacja, ale całkowicie nieunikniona.
Ew. zrobię to już po wszystkim, - by się nikt nie czepiał.

Silnik i Elektryka.
Żadnych modyfikacji, 170 sprawnych kucy wystarcza,
by jeździć dynamicznie i bezpiecznie.
Auto nie będzie nigdy wykorzystywane do motosportów.    

Remont potrwa jeszcze te 5lat.
Aż do odbudowania auta w 100% najlepszymi dostępnymi metodami.
No chyba, że się nim rozwalę, tylko to mnie może powstrzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bądź uprzejmy, szanuj Polski język i nie spamuj.